3 stycznia 2025

53 proc. Polaków źle ocenia systemy wsparcia do zakupu pojazdów elektrycznych

W ciągu ostatnich czterech lat ponad 3-krotnie (z 7 proc. do 24 proc.) wzrosła liczba Polaków rozważających zakup samochodu elektrycznego – wynika z badania przeprowadzone przez Polskie Stowarzyszenie Nowej Mobilności. Jednocześnie jednak 37 proc. zainteresowanych zakupem nowego auta nie zdecyduje się na „elektryka” ze względu na cenę.

Jak wynika z najnowszej, ósmej edycji Barometru Nowej Mobilności powered by ORLEN, cyklicznego badania opinii społecznej obrazującego zmiany, które od 2017 r. zachodzą na krajowym rynku nowej mobilności, przygotowanego przez Polskie Stowarzyszenie Nowej Mobilności (PSNM), ponad 3-krotnie wzrosło zainteresowanie samochodami elektrycznymi. W 2020 r. 7 proc. badanych rozważało zakup BEV-a, w 2021 r. – 12 proc., w 2022 r. – 15 proc., w 2023 r.– 23 proc., zaś w roku 2024 – 24 proc.

Aż 11 proc.  ankietowanych rozważających zakup fabrycznie nowego samochodu jest przekonanych, że w ciągu trzech lat zdecyduje się na zakup pojazdu w pełni elektrycznego. Trzeba jednak zauważyć, że na tle średniej europejskiej, gdzie rejestracje pojazdów BEV stanowią obecnie około 14 proc. , Polska nawet z takim wskaźnikiem wciąż pozostałaby w tyle za większością państw członkowskich – mówi Albert Kania, dyrektor operacyjny F5A New Mobility Research and Consulting.

Główną barierą powstrzymującą Polaków przed zakupem samochodów elektrycznych jest ich cena. Co jednak ważne, Polacy deklarują, że są w stanie zapłacić więcej za elektryczną wersję tego samego modelu niż za spalinową. Kluczowe pytanie w tym wypadku brzmi: o ile więcej?

Aż 74 proc. badanych podkreśla, że mogłoby rozważyć przejście na napęd elektryczny, gdyby koszt takich pojazdów był maksymalnie o 10 tys. zł wyższy niż ich spalinowych odpowiedników. Zarazem według 53 proc. ankietowanych obecny poziom dofinansowania osobowych samochodów elektrycznych jest nieadekwatny do realiów rynkowych – dodaje Albert Kania.

Ponad połowa (58 proc. ) ankietowanych deklaruje, że obniżenie cen samochodów elektrycznych skutecznie mogłoby ich przekonać do zakupu. Zdaniem respondentów, elektryczny samochód miejski powinien kosztować 99 725 zł, tymczasem według danych Info-Ekspert średnia cena nowych pojazdów w tym segmencie wynosi 178 365 zł. W przypadku aut innych segmentów różnice są mniejsze: badani uważają, że pojazdy kompaktowe powinny kosztować 133 554 zł (wg. Info-Ekspert kosztują średnio 192 443 zł), a samochody klasy średniej – 204 352 zł (ich średnia cena to 247 500 zł).

Realne, finansowe wsparcie przy zakupie jest jednym z kluczowych warunków popularyzacji elektromobilności i stopniowego zastępowania samochodami EV tych z silnikiem konwencjonalnym – komentuje Łukasz Juskowiak, dyrektor marketingu OTOMOTO.

Związek Polskiego Leasingu oraz Polski Związek Wynajmu i Leasingu Pojazdów z zaskoczeniem i dużym rozczarowaniem przyjęły decyzję NFOŚiGW z dnia 16 grudnia 2024 roku o zamknięciu najpóźniej z dniem 31 stycznia 2025 roku dotychczasowego programu Mój elektryk, a także o wykluczeniu przedsiębiorców innych niż osoby fizyczne z możliwości otrzymania dopłat w ramach programu Mój elektryk oraz nie objęcia dopłatami innych pojazdów niż M1. Organizacje apelują o przywrócenie finansowania z Funduszu Niskoemisyjnego Transportu, z którego pochodziły dotacje w dotychczasowym programie Mój elektryk, dla wszystkich przedsiębiorstw, bez względu na ich formę działalności w dotychczasowym zakresie. Więcej tutaj

Aby przekonać Polaków do elektromobilności, nie tylko ceny pojazdów muszą stać się bardziej przystępne. Konieczne jest również zdecydowane przyspieszenie rozbudowy infrastruktury ładowania. 33 proc.  Polaków traktuje tę kwestię priorytetowo i od stanu rynku ładowania uzależnia decyzję o nabyciu „elektryka”. Z ostatniego wydania raportu PSNM wynika, że zmianie uległy preferencje Polaków związane z płatnościami za usługi ładowania. 42 proc.  ankietowanych jako preferencyjną metodę wybrało aplikację mobilną. To przełomowa zmiana, gdyż pierwszy raz w historii badania, płatności kartą (które jeszcze 7 lat temu odpowiadały za ponad 80 proc.  wskazań respondentów) spadły na drugą pozycję z wynikiem 37 proc. .

Z tegorocznej edycji Barometru Nowej Mobilności wynika, że 52 proc.  ankietowanych wskazało stacje paliw jako preferowane miejsce postoju na ładowanie – komentuje Marta Jaroni, dyrektor Działu Operacji i Funkcji Wsparcia Elektromobilności w ORLEN.

Źródło tutaj